Nanobiome – polskie badanie mikrobioty jelitowej
Alkohol na stałe zadomowił się w naszym życiu. Wiele osób nie potrafi wyobrazić sobie bez niego imprez czy uroczystości rodzinnych. Mamy ponadto swoje rytuały, takie jak piwo po pracy czy codzienne picie wina wieczorem. Mimo wielu kampanii profilaktycznych, nadal wiele osób ma problem z rozróżnieniem rozrywki od uzależnienia, a negatywny wpływ etanolu na zdrowie jest zupełnie ignorowany. Czy faktycznie musimy zupełnie zrezygnować z alkoholu, by chronić swój organizm? Jak spożywać alkohol odpowiedzialnie, z dbałością o naszego zdrowie? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w naszym poradniku.
Alkohol etylowy jest związkiem biologicznie czynnym, który szybko wchłania się z przewodu pokarmowego, głównie przez jelito cienkie i błonę śluzową żołądka. Największe stężenie alkoholu we krwi może wystąpić już pół godziny po jego spożyciu. Proces wchłaniania zależy jednak od wielu czynników, m.in. masy ciała, dystrybucji tkanki tłuszczowej, a nawet zjedzenia pełnowartościowych posiłków. Co istotne, nasz organizm nie magazynuje alkoholu – za jego rozkład odpowiedzialna jest głównie wątroba.
Jakie skutki dla organizmu przynosi picie tzw. napojów wyskokowych? Wiele zależy od dawki i częstotliwości. Długotrwałe spożywanie alkoholu w dużych ilościach może doprowadzić do marskości wątroby, zapalenia trzustki oraz rozwoju nowotworów przełyku, żołądka i jelita grubego. Wpływa również negatywnie na funkcjonowanie układu pokarmowego, czego efektem są zaburzenia wchłaniania jelitowego, zwiększenie przepuszczalności bariery jelita cienkiego i zapalenie błony śluzowej żołądka.
Warto również dodać, że alkohol – obok diety ubogiej w błonnik, silnego stresu i antybiotyków – jest jednym z głównych czynników zaburzających funkcje mikrobioty jelitowej. To kolejny aspekt negatywnie wpływający na zdrowie psychiczne i fizyczne człowieka, który poniekąd wyjaśnia, dlaczego osoby nadużywające alkoholu często cierpią na depresję lub doświadczają stanów lękowych.
Wiesz już, że każdy rodzaj alkoholu ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Jest jednak duża różnica między wysokoprocentowymi trunkami (np. wódką, koniakiem, brandy, rumem) a np. winami. Te pierwsze, wbrew powszechnym opiniom i artykułom wskazującym na potencjalne korzyści dla organizmu człowieka, są bezwzględnie szkodliwe. Zawierają najwięcej alkoholu etylowego, a ponadto cechuje je wysoka kaloryczność (w 100 gramach czystej wódki znajduje się ponad 230 kcal, w przypadku słodkich likierów wartość ta jest jeszcze większa).
Na tle mocnych alkoholi wina wypadają całkiem nieźle. Przykładowo: czerwone wino wytrawne wyróżnia się dużą zawartością utleniaczy i niską kalorycznością. Z kolei wina robione samodzielnie z własnych upraw winogron to źródło wielu polifenoli. Jako przykład alkoholu wyróżniającego się na plus w porównaniu do innych dietetycy wymieniają również cydr. Nie należy jednak zakładać, że są to bezwzględnie zdrowe napoje, o czym dowiesz się z dalszej części artykułu.
Niewielkie ilości alkoholu (1-2 porcje kilka razy w miesiącu) nie muszą mieć złego wpływu na zdrowie człowieka. Czasami bywa nawet odwrotnie – mogą obniżyć ryzyko ostrego zawału serca, choroby niedokrwiennej serca czy cukrzycy typu 2. Co więcej, zapobiegają kamicy pęcherzyka żółciowego i wpływają na zwiększenie masy kostnej. Istotną rolę odgrywają jednak umiar, faktyczne trzymanie się określonej dawki, odpowiednie odstępy czasu od kolejnych porcji i zapewnienie przerwy od spożywania alkoholu. Sporadyczna lampka wina nie zawsze jest zatem powodem do zmartwień.
Nie należy jednak zapominać, że oprócz pozytywnego wpływu na niektóre elementy funkcjonowania organizmu, codzienne picie wina ma również swoje wady. W jego skład wchodzą nie tylko korzystne dla zdrowia polifenole, lecz także szkodliwe substancje, takie jak etanol, polisacharydy czy powstałe w wyniku procesu fermentacji siarczany. Te składniki obciążają wątrobę i konsekwentnie zmniejszają wydajność jej pracy.
Wpływ alkoholu na zdrowie człowieka jest negatywny i nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Najważniejszymi konsekwencjami są marskość wątroby, zwiększenie ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej i zaburzenia układu pokarmowego. Kontrowersje wokół badań nad pozytywnymi aspektami spożywania małych ilości trunków polegają na tym, że są one skupione wokół jednego aspektu funkcjonowania organizmu i często pomijają inne problemy. Przykładowo: obniżenie ryzyka zawału serca nie wyklucza potencjalnych chorób wątroby. Mimo wszystko istnieje wyraźna różnica między tym, czy sporadycznie pijemy kieliszek wina, czy butelkę wódki dwa razy w tygodniu. Ważne jest rozsądne podejście do tematu i spożywanie jednorazowo wyłącznie niewielkiej dawki alkoholu.